Język polski Język polski Język polski Język polski Język polski

Język polski, liceum/technikum

kwiecień 2016

SiM_banner_polskionline_465x100_20150906 Dobre kursy dla dzieci
Przywitaj wiosnę z Pikinini Uciec jak najbliżej

rys-03Czy zawsze warto ufać pierwszemu wrażeniu? Czy można właściwie ocenić kogoś, wydać werdykt o nowo poznanej osobie w ciągu paru sekund? Czy jednak nie powinniśmy lepiej poznać kogoś, aby wydać o nim sprawiedliwą ocenę. I nie wyrządzić krzywdy pochopną opinią.

  • Nasze pierwsze wrażenie w dużej mierze opieramy na tym, jak wygląda osoba, z którą się kontaktujemy. Ktoś przystojny ma przewagę nad tymi, którym do doskonałości daleko.
  • Osobom ładnym przypisujemy również pozytywne cechy, takie jak chociażby dobroć, uczciwość czy szczere zamiary. I odwrotnie, komuś niezbyt urodziwemu zazwyczaj jesteśmy skłonni przypisać cechy negatywne.
  • Lepsze wrażenie wywiera na nas osoba, do której jesteśmy podobni. I nie chodzi tu jedynie o podobieństwo fizyczne, ale także o sposób ubierania się czy zachowania.
  • Lepiej także wypada w naszych oczach osoba, z którą łącza nas wspólne zainteresowania.
  • Wpływ na naszą ocenę może też mieć miejsce spotkania. Wystarczy zobaczyć osobę, która za pierwszym razem nie przypadła nam do gustu w innych okolicznościach i jej obraz w naszych oczach może się diametralnie zmienić.

rys-01Polski online: W jakiego typu szkole Pani uczy?
Barbara Dąbrowska: Witam serdecznie. Jestem nauczycielem języka polskiego, uczę w szkole podstawowej, w której ogółem jest około 70-u uczniów.
Polski online: Jak wygląda typowy dzień pracy polonisty w szkole, no i w domu? Wchodzi Pani do szkoły …
Barbara Dąbrowska: Wchodzę do szkoły…..i zaczyna się praca „na pełnych obrotach”: lekcje z klasami czwartą, piątą i szóstą. W tygodniu prowadzę też zajęcia wyrównawcze z języka polskiego oraz kółko teatralne dla uczniów klas 4-6. Jestem także wychowawcą – a pracy wychowawczej nie brakuje każdego dnia:) Do tego dochodzi jeszcze praca nauczyciela w domu, już po oficjalnych zajęciach: przecież należy się przygotować do lekcji, sporządzić pomoce dydaktyczne jeśli trzeba, sprawdzić kartkówki, klasówki itd…itd….Tego może być naprawdę sporo:)
Polski online: Z jakimi trudnościami polonistycznymi borykają się Pani uczniowie? W jakim zakresie mogą liczyć na Pani pomoc?
Barbara Dąbrowska: Uczniowie borykają się z różnymi trudnościami: najczęściej jest to dysleksja, czyli trudności w pisaniu i czytaniu; z dysleksją wiążą się także mimowolne kłopoty z ortografią. Są i inne problemy – wielu uczniów ma niechęć do pisania dłuższych wypracowań… Aby ich zachęcić do pisania, często proponuję atrakcyjne tematy, dotyczące wymarzonej przygody, przeczytanej książki… Gdy dzieci zasmakują wysokiej oceny za pięknie napisaną pracę – chcą więcej… Jak wspomniałam, prowadzę także zajęcia wyrównawcze z języka polskiego. Tam, uczniowie, którzy mają problemy w nauce z powodu wyżej wspomnianych deficytów lub po prostu chcą sobie powtórzyć wybrane tematy – mają możliwość poćwiczyć sobie to, co sprawia im trudność.
Na koniec zajęć, każdy dostaje małą nagrodę, na przykład w postaci naklejki. CDN

Wojciech Majewski gra SkriabinaNa tej płycie muzyk mierzy się z twórczością rosyjskiego pianisty, działającego pod koniec XIX i na początku XX wieku Aleksandra Skriabina. A rzecz to, warto dodać, niełatwa, bowiem Skriabin nie był typowym artystą; a może odwrotnie: na warunki mroźnego Imperium Rosyjskiego był muzykiem jak najbardziej typowym. Czyli wymykającym się jakimkolwiek kategoriom czy charakterystykom. Przykładem tego jest jego zamiłowanie do łączenia dźwięków z kolorami, które miały być wyzwalane przez „świetlną klawiaturę”. Ta synteza sztuk w wykonaniu Skriabina szybko zjednoczyła sporą grupę ludzi, którzy popularyzowali koncepcje Rosjanina. Ten mocno historyczno-kulturowy wstęp pojawił się w recenzji nie przez przypadek: krążek „Wojciech Majewski gra Skriabina” jest bowiem rzeczą, do której bez odpowiedniego przygotowania teoretycznego lepiej nie podchodzić – zbyt dużo niuansów i ukrytej treści (a więc, w efekcie, przyjemności) traci się, gdy nie znamy tych kilku podstawowych faktów. To bez wątpienia trudny album, ale oferujący w zamian wiele fantastycznych emocji, których próżno szukać w prostszych formach muzycznego wyrazu.
Przede wszystkim, zachwyca na nim nienaganna jakość gry Majewskiego, dla którego całe to bogactwo związane z graniem na fortepianie nie jest przytłaczające, ale pozwala mu na zaprezentowanie swojego talentu. Warto dodać, że musiał on zmierzyć się w znakomitej większości z repertuarem, który nie daje możliwości popisania się łatwą (tanią) wirtuozerią. Zamiast tego zaprezentowany został szereg wolniejszych, bardziej stonowanych kompozycji, na których to drobne zmiany emocji są najważniejsze. Chociaż znalazło się na tym albumie miejsce na żywsze fragmenty, to dominuje tu niezwykle angażująca melancholia.
Cieszy mnie również fakt, że płyta „Wojciech Majewski gra Skriabina” trwa tylko godzinę, co na warunki muzyki instrumentalnej jest długością naprawdę przyzwoitą. Dzięki temu jednorazowy odsłuch krążka Majewskiego nie jest w żadnym momencie męczący i za każdym razem stanowi piękną przygodę, niezmąconą żadnymi przerwami czy napadami znużenia […]

(„Wojciech Majewski gra Skriabina”, Polskie Radio 2015)
ŹRÓDŁO ARTYKUŁU: www.musictothepeople.pl

rys-06Student, wiadomo, nie pachnie pieniędzmi. Ledwo stać go na środki spożywcze niezbędne do przeżycia, nie ma więc co marzyć o swoim prywatnym środku lokomocji. Musi więc korzystać z komunikacji miejskiej, która nie zawsze jest w stanie zaoferować komfortowy przejazd. Najgorsze są poranki: ludzie, niewyspane zombie snujące się bez ładu i składu, szybko wypełniają nawet najdłuższy tramwaj, a do centrum jedzie się co najmniej 20 minut. Wszyscy się pchają, rzucają spojrzenia pełne nienawiści. Sytuację tę można jednak uznać za szczęśliwą: wszyscy starają się dostać do centrum i zapomnieć o tej trudnej przejażdżce. Gorzej, gdy na trzecim czy czwartym przystanku do tramwaju postanowi wejść kobieta z wózkiem rozmiarów małego czołgu, wypraszając tym samym 10 osób albo gdy publiczny środek lokomocji postanowi zasilić ktoś, kto jest na bakier z higieną, wypraszając tym samym wszystkich. Oczywiście przejażdżka tramwajami czy autobusami w tłoku ma swój urok… no dobra, w ogóle go nie ma.

rys-05Mama, niestety, musiała spędzić święta w szpitalu. To była dla nas bardzo smutna Wielkanoc. A na dodatek pokłóciłam się z Michałem. I to o błahostkę. Michał chciał, żebyśmy poszli na urodzinową imprezę do jego kuzynki. Kiedy to usłyszałam, nawymyślała mu od najgorszych egoistów, który chce się bawić, kiedy moja mama jest w szpitalu. Siedzę w domu i usiłuje uczyć się do matury. Ale jestem smutna i rozżalona na cały świat. A przecież powinnam skupić się na nauce. Dobrze, że nie muszę się martwić o oceny na świadectwie. Chociaż nic mi to nie da, bo podczas rekrutacji na studia będą brane pod uwagę wyniki z matury i w moim przypadku także rozmowa kwalifikacyjna. Bo wreszcie wybrałam kierunek swoich przyszłych studiów. Będą to międzywydziałowe studia humanistyczne. Michał wybiera się na telekomunikację. I to do innego miasta. Co będzie z nami? Oj, dużo tego na moją biedną głowę..

 

© Copyright 2011 DOCTUS-NET
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie w całości
lub we fragmentach materiałów zawartych na stronie zabronione.